Żeby nie zacząć znowu od marudzenia, to dzisiaj poczułam, że po wyjeździe naprawdę zatęsknię za Sri Lanką. Jakby źle nie było, to jednak doświadczenie tutaj jest wyjątkowe i myślę, że raczej niepowtarzalne. Dzisiaj poczułam się jak na najprawdziwszych wakacjach - słońce, palmy, zwiedzanie... I odezwał się mój zadawniony udar słoneczny.. :) W związku z czym szczegóły jutro, a teraz doi doi (nyny).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz